Wystarczyło wyjechać raptem 20 km za miasto. Efekty mogą podejście do fotografowania Drogi Mlecznej zaliczyłem blisko dwa lata wcześniej. Teraz - bogatszy o doświadczenie i smartfon nowszej generacji - podjąłem kolejną zdjęcie z 2018 roku zrobiłem Huaweiem P20 Pro. Teraz padło na Huaweia P40 Pro+. Choć osobiście nie uważam, by flagowce Huaweia były - pod względem całokształtu - najlepszymi fotograficznymi smartfonami na rynku, to jednak w ekstremalnie trudnych warunkach oświetleniowych nie mają sobie zdjęcie Drogi Mlecznej, które zrobiłem Huaweiem P40 Pro+Finalna fotka po obróbce wygląda tak:Z pewnością nie jest to najlepsze zdjęcie Drogi Mlecznej zrobione smartfonem, ale zaznaczę tutaj, że żaden ze mnie fotograf, a warunki oświetleniowe w mojej okolicy nie są ogólnym rozrachunku - choć do ideału daleko - jestem zadowolony z efektu. Zwłaszcza że mowa o smartfonie, a nie profesjonalnym przygotować się do robienia zdjęć Drogi Mlecznej?Przede wszystkim na fotografowanie musi być dobry dzień. Co oczywiste - Droga Mleczna musi się znajdować nad horyzontem. Negatywnie na widoczność gwiazd wpływa blask Księżyca, więc robienie zdjęć w pełni odpada. O bezchmurnym niebie wspominać chyba nie w ustaleniu pozycji ciał niebieskich jest aplikacja Star Walk. Korzystając z osi czasu, można sprawdzić pozycję Drogi Mlecznej i Księżyca danego dnia z dokładnością do też znaleźć dobre miejsce do fotografowania. Po pierwsze - musi być ono jak najbardziej oddalone od sztucznego oświetlenia, które powoduje tzw. zanieczyszczenie światłem. Po drugie - potrzeba przynajmniej kilkuset metrów kwadratowych wolnej przestrzeni, aby nieba nie zasłaniały drzewa i inne obiekty. Jednocześnie dobrze jest, jeśli w oddali znajdują się jakieś obiekty, które mogą uatrakcyjnić dobrego miejsca ułatwia mapa zanieczyszczenia światłem, która pozwala zlokalizować tereny oddalone od źródeł sztucznego światła. Ja postawiłem na położoną raptem 25 km od mojego miasta wieś Walkowice. Nie jest to miejsce idealne, ale na tyle ciemne, że Droga Mleczna była widoczna gołym musi być też pora. Choć w dniu, w którym fotografowałem ja, Słońce zaszło o 21:22, niebo jeszcze długo pozostało przez nie oświetlone. Droga Mleczna zaczęła być wyraźnie widoczna dopiero po warunek to sprzęt. Oprócz smartfonu z dobrym aparatem niezbędny jest też statyw, który będzie w stanie utrzymać telefon całkowicie nieruchomo przez kilkadziesiąt sekund. Najlepiej, jeśli telefon da się do niego przyczepić zrobić zdjęcie Drogi Mlecznej smartfonem?Konieczne jest skorzystanie z trybu profesjonalnego oraz zapisu surowych plików RAW, które ułatwiają późniejszą nie istnieją żadne ustawienia, które można by uznać za receptę na sukces. Wszystko zależy nie tylko od telefonu, ale i jasności nieba w danym momencie oraz tego, co jeszcze znajduje się w jednak kilka naświetlania - ten parametr jest mocno uzależniony od kąta widzenia obiektywu (im szerszy kąt widzenia, tym dłuższy możliwy czas naświetlania). Większość smartfonów ma jednak zbliżoną optykę, w przypadku której optymalne wartości to 20–30 - w teorii im wyższe ISO, tym lepiej, ale smartfony z reguły mocno szumią przy wyższych wartościach, więc warto poeksperymentować z niższą - - samo dotknięcie telefonu wprawia obiektyw w drgania, które odbijają się na jakości zdjęcia. Aby tego uniknąć, dobrze jest ustawić samowyzwalacz na przynajmniej 2 moim przypadku najlepsze efekty osiągałem po ustawieniu ISO 640 i czasu naświetlania na 30 mnie to, że w przypadku Huaweia P40 Pro+ najlepiej sprawdził się obiektyw ultraszerokokątnyPo kilkudziesięciu minutach fotografowania aparatem głównym Huaweia P40 Pro+ z ciekawości przełączyłem się na szerszy kąt. Ku mojemu zaskoczeniu nie tylko nie było widać wyraźnej przepaści w jakości zdjęć, ale i część fotek z dodatkowego aparatu wyszła... lepiej. Szerszy kąt pozwolił przy okazji uchwycić pełniejsze, ciekawsze i przy okazji mniej poruszone z obiektywu głównego i ultraszerokokątnegoWniosek: czasem warto poeksperymentować, zamiast z góry zakładać, które rozwiązanie sprawdzi się krok to obróbka zdjęciaTutaj również nie istnieje żaden przepis na sukces, bo wszystko zależy nie tylko od materiału źródłowego, ale i efektu, który chce się użyłem Snapseeda, czyli darmowego edytora zdjęć z funkcją wywoływania RAW-ów. W moim przypadku obróbka sprowadziła się do:podbicia ekspozycji w celu rozjaśnienia kadru;zmniejszenia cieni, by uwydatnić jaśniejsze punkty;zwiększenia kontrastu nasycenia, by uwydatnić kształt oraz kolor Drogi Mlecznej;nałożenia efektu Glamour Glow, pozwalającego choć trochę przykryć szum, którego podczas fotografowania w ekstremalnie trudnych warunkach oświetleniowych uniknąć nie sposób;delikatnej korekcji perspektywy w celu zniwelowania zniekształceń widocznych w dolnej partii zdjęcie przed i po obróbce:I to tyle. Nie nastawiajcie się na to, że przy pierwszym podejściu uwiniecie się w 5 minut. W ciemności trzeba fotografować na oślep, więc zawartość kadru widać dopiero po zrobieniu zdjęcia, co każdorazowo trwa 30 sekund. Samo znalezienie dobrego ujęcia może tym samym zająć kilkanaście minut. Doliczmy do tego eksperymenty z różnymi ustawieniami aparatu oraz oczekiwanie, aż Droga Mleczna znajdzie się w atrakcyjnej wizualnie pozycji i minuty mogą się zamienić w godziny. Ale chyba warto.
r4pw. 418 40 409 221 474 450 379 225 484